piątek, 26 listopada 2010

Święta

Dla mnie Święta to okres od momentu, gdy  zobaczę pierwsze ozdoby do nowego roku. Bez wahania mogę powiedzieć, że to mój ukochany okres w roku. Od zawsze mi się marzy wyjazd w góry, w jakieś odosobnione miejsce do drewnianej chatki z kominkiem i choinką po sam sufit.
Święta to:
- szał kupowania prezentów (wydaje zawsze fortunę, ale warto dla uśmiechu bliskich, gdy dostają to o czym marzyli)
- piosenki: ,,Last Christmas'', ,,All I Want for Christmas'', ,,Kto Wie?'', ,,Jest Taki Dzień''
- bieganie co pół godziny po jakiś brakujący składnik
- czerwień
- ciepłe swetry, kapcie i piżama
- bielizna (to głupie ale gdy są święta i wychodzą, piękne kolekcje bielizny okazuje się, że nagle brakuje mi wszystkiego w szufladach)
- zapach ciastek (mój własny rytuał związany z wypiekami)
- śnieg
- kawa cynamonowa w galerii handlowej
- uśmiech
- kalendarz adwentowy
- choinka, która dla mojej Mamy musi zawsze wyglądać idealnie i co roku jest wkładany majątek w ozdoby
- mieszkanie, które zmienia się w Laponie
- miastem pełnym światełek










Brak komentarzy: